Myśl dnia:

Myśl na dziś: "Zamiast zazdrościć innym ludziom, dziś przyjrzyj się sobie. Ty też masz talent!"

środa, 29 lutego 2012

Sama nie wiem, która w moim życiu to już wiosna..

Cześć, cześć!
Ta dzisiejsza piękna pogoda mnie natchnęła! Skoro świt wyszłam na spacer w poszukiwaniu wiosny!
Niewiele dowodów na to, że jest już bardzo blisko znalazłam, aleee... lepsze to niż nic! Oprócz słońca, którego obecność pogodynka zapowiedziała w całym kraju (i które na pewno wszystkim rzuciło się w oczy) znalazłam małe, niezbyt dorodne gałązeczki bazi, albo kotków, jak to woli tak nazywa:)
...oprócz temperatury i dłuższych dni to dla mnie najlepszy dowód na to, że wielkimi krokami zbliża się wiosna!
Tak sobie spacerując natknęłam się na prawdziwe cacuszko! To są zdaje się gałązki wierzby. Pomyślałam, że będą fajnie wyglądać w salonie. Oczywiście Kiciuszka od razu zainteresowała sie tym, co upolowałam:




Gałązki poprzycinałam i wstawiłam do wazonu (Kiciuszka nie odstąpiła mnie na krok). Mam nadzieje, że nie obskubie całkiem gałęzi. Ponieważ smutno wyglądała całość, troszkę drzewko przyozdobiłam. Może efekt nie jest spektakularny ale mnie się całkiem podoba!:)
 Ach.. i kolejna sprawa to taka, że nie mam talentu do robienia zdjęć..niestety. 
A Wy widzieliście już w swojej okolicy oznaki wiosny? Nie mogę doczekać się przebiśniegów! Pozdrawiam gorąco, Patiiiiii:*


 


środa, 22 lutego 2012

Pielęgnacja orchidei, storczyka

Cześć!
Tak jak wspominałam dwa posty wcześniej, szukałam odpowiedniej metody pielęgnacji mojej orchidei. Znalazłam oczywiście informacje w internecie na ten temat, ale postanowiłam skorzystać z rad osoby, która posiada przynajmniej trzy takie dorodne kwiaty, czyli mojej (być może) przyszłej teściowej!:) Mam nadzieję, że uda mi się to czytelnie i zrozumiale Wam przekazać. Iiii zaczynam:
Jak pielęgnować storczyki, orchidee:
- przechowywać w średnio oświetlonym pomieszczeniu, w temperaturze do 20 stopni,
- podlewać przegotowaną, schłodzoną wodą (nigdy nie lać z góry do doniczki!), Ja dostałam kwiat w plastikowej doniczce a do tego mam porcelanową, nie przesadzałam go! Napełniam porcelanową donicę wodą (około 3/4), nastepnie wstawiam kwiat. Odczekuje 20minut, potem wyjmuję plastikową donice z kwiatem na kilka minut żeby nadmiar wody mógł wypłynąć. Ostatni krok to wstawić kwiat z powrotem do porcelanowej pustej donicy.
- raz w mięsiącu należy użyć nawozu lub innych witaminek przeznaczonych do tego rodzaju kwiatków.

Następny etap to przekwitanie ale tym tematem zajmę się kiedy będzie taka potrzeba.

Ja robiłam już ten "zabieg" dwa razy. Powiem Wam, że bardzo się ciesze, bo moja orchidka rozwinęła cztery nowe kwiaty od dnia, w którym ją dostałam! I niestety okazło się, że nie bedzie mogła stać w moim pokoju, bo mam dużo okien i tak mocne oświetlenie może jej latem zaszkodzić..
Mam nadzieje, że ten post będzie dla Was przydatny. Pozdrawiam gorąco, Paatiiiiii:*

czwartek, 16 lutego 2012

Na bogato!

Czeeeść!
Słuchajcie dziś mam apetyt żarłoka, dosłownie pożeram wszystko co rzuca się w oczy. A najgorsze jest to, że dopiero mama, która wróciła z pracy z dwiema tackami pączków uświadomiła mi, że jest dziś czwartek..TŁUSTY, no i dopiero się zaczęło... do pączków zjadłam nawet czekoladę, którą kupiłam niedawno na jakiś kryzysowy dzień.
 Czuję się teraz jak wielka beza i mam wypieki..na policzkach (z przejedzenia rzecz jasna). Podejrzewam, że jeśli niedługo coś zmieni sie na mojej wadze, to do tego stanu dojdą wyrzuty sumienia, ale to jeszcze nie dziś. Dziś zjem jeszcze jednego pączusia.. pyszulka!:))
Jeśli tak jak ja lubicie podjadać wieczorami to smacznego i dobrej nocki!:)) Patiii:**

środa, 15 lutego 2012

Po 14-tym..

       


Hello!

Dziś dzień jak każdy inny, ale wczoraj spędziłam naprawdę urocze popołudnie! Mimo, że nie obchodzimy z chłopakiem nigdy jakoś szczególnie Walentynek to wczorajszy dzień był wyjątkowy:) nawet narzuciłam soczysty ale zgaszony róż na usta..aaa!:)A dlatego w ten sposób o tym piszę, bo na codzień nie maluję się wcale albo bardzo delikatnie. A o tym dlaczego nieczęsto się maluję napisze innym razem.
Tak więc wracając do tematu... ubrałam się ładnie i wymalowałam, kilka dni wcześniej wysłałam ukochanemu walentynkę z zaproszeniem do mojego mieszkanka abyśmy wspólnie zaplanowali dzień. Nooo i zjawił się mój luby z pięknym kwiatkiem i prezencikiem.
Jeśli chcecie wiedzieć co dostałam to powiem, ale i tak bym powiedziała, czyście chcieli czy nie..:)..jest to orchidea, która jest moim pierwszym osobistym kwiatem doniczkowym i z tej okazji nadałam jej imie Zuza. Może to głupie ale trudno..;p I do tego mam ogromny kubek na duuużo herbatki i pluszowe serce.
Oczywiście dostałam już nakaz otoczenia szczególną troską Zuzę. Aby dotrzymać obietnicy poczytałam to i owo i podzielę się z Wami, jaką metodę pielęgnacji wybrałam w następnym poście.
A obok dwa zdjęcia z wczorajszego dnia, jak widać Zuza z kubkiem i mój strój. Aaaa i nie zwracajcie uwagi na moją minę.. okropnie głupio się czuję pozując:) Życzę Wam przyjemnego wieczoru! pozdrawiam Patiii!

poniedziałek, 13 lutego 2012

Błyszczący ulubieniec:)

Cześć wszystkim!
Dziś chciałam zaprezentować lakier, po który w ostatnim miesiącu siegałam najczęściej. To lakier ze złotym i kolorowym brokatem. Pięknie mieni się w słońcu i fajnie współgra z różnymi kolorami lakierów. To fajna alternatywa jeśli jesteś znudzone matowym, jednokolorowym manicurem:)
A oto zdjęcie moich ulubionych połączeń.. Niestety mój aparat troszeczke przekłamuje.. lakiery których użyłam to krwista czerwień, taka morska zieleń i ciemny granat i czarny.
A jakie Wy macie sposoby na paznokciową rutynę?:) pozdrawiam ciepło, Patiiiii!:)

niedziela, 12 lutego 2012

chwila dla ust

Hellloł!;)
Ponieważ wczoraj nie mogłam się oprzeć pięknej pogodzie i spędziłam prawie cały dzień poza domem, dziś moja skóra choruje.. Przede wszystkim usta! Okropnie nie lubie tego uczczucia spierzchnięcia! Zreszta.. czy ktoś z nas lubi?;)
  Na ratunek moim ustom pospieszyłam już wieczorem.. przed snem wysmarowałam je porządnie gruuubą warstwą balsamu do ust Tisane, a dziś rano zrobiłam peeling z miodu i cukru:) Od razu jest lepiej!:) a oto zdjęcia z przygotowywania mieszanki peelingowej:
Łyżeczka cukru+półtorej łyżeczki miodu= wspaniały, słodziutki i tani peeling do ust:p
 Prezentuję potrzebne produkty..:) miód mam sztuczny niestety, kupiony tylko do peelingów, tak wiec myślę, że do tych celów jest ok.
 Wsypałam łyżeczkę cukru, i dodaję miód..
 mieszam składniki..

tak prezentuje się gotowa mieszanka...:) teraz wystarczy tylko nabrać na palec i masowć kilka minut usta.. nastepnie zmywamy i gotowe! Na sam koniec nakładam warstwę balsamu.. mój ulubiony to Tisanne:
To mój sposób na piękne usta.. a jakie Wy znacie? Pozdrawiam serdecznie, Patiii!

czwartek, 9 lutego 2012

Powodzenia Patuszka!:D

Cześć!
Dziś tak krótko: jutro mam bardzo ważne spotkanie, tak więc kładę się spać dość wcześnie, żeby być wypoczęta, a raaanoooo do boju!:)) trzymajcie kciuki prooooszeee:*:*
Zyczę przyjemnej nocki, pozdrawiam Paaatiiii!

wtorek, 7 lutego 2012

W takie dni jak ten..

Cześć!
Dawno nie pisałam...przepraszam, poprawię się!:)
Dziś jest ten dzień... dzień męki;) i tylko druga kobieta zrozumie o czym mogę mowić w ten sposób!:D
W takie dni jak ten marzę tylko o sześciu rzeczach, które zresztą udało mi się uwiecznić na zdjęciu poniżej:
Te sześć rzeczy to oczywiście:
- łóżko
- koc
- poduszka
- termofor
- ciekawa książka, album
- ciepła herbatka.
  Jeśli chodzi o książkę to lubię lekką leturę... Może to Wam się wydać śmieszne ale obok Paula Coelho, którego twórczość do lekkiej nie zaliczam, mam książki typu Dzieci z Bullerbyn i Jeżycjada. Okropnie lubię wracać do tych książek, bo przypominają mi o dzieciństwie i wszystkich przyjemnych chwilach z tego okresu:)) 
  Kiedy mam książkę, i herbatkę to wskakuję pod koc, kładę termofor na brzuszek iii nie ma mnie dla nikogo!:))
 A wy jak umilacie sobie "te dni"? Życzę wszystkim przyjemnego popołudnia!
Pozdrawiam!