Myśl dnia:

Myśl na dziś: "Zamiast zazdrościć innym ludziom, dziś przyjrzyj się sobie. Ty też masz talent!"

niedziela, 19 stycznia 2014

Nowości!

Cześć i czołem!
Dziś czas na nowe nabytki urodowe, z których jak na razie jestem zadowolona.
Ponieważ nie widzę sensu pisania o rzeczach dopiero co nabytych, wszystkie rzeczy kosmetyczne, które zakupię będę przedstawiać Wam mniej więcej po tygodniu stosowania, (bo może uznam, że coś jest kompletnie nie warte uwagi, nie jest ani pozytywne ani negatywne, wiec po co zawracać Wam tym głowy) ;))
Jak wspomniałam na początku z tych produktów jestem już zadowolona. Jest to szampon do włosów blond, fluid i pędzel do podkładu.
 
Na pierwszy ogień Lumene Triple stay - podkład.
 
 
..Jejciu chyba trafiłam na ulubieńca mojej twarzy!
Zaraz po podkładzie Burjois, który niestety wycofano ze sprzedaży, jest to produkt, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia! 
Nie zapycha, nie pachnie, buzia wygląda promiennie i zdrowo, kolory są bardzo naturalne, cena jest przystępna (ok 40 zł.), można bardzo naturalnie budować krycie...ogólnie rzecz biorąc..same OCHY i ACHY!:))
Jedyny minus to dostępność tylko przez internet, przynajmniej w moim mieście.

Kolejna nowość u mnie to Pędzel do podkładu Hakuro H50S.
 

 Pędzlem nie jestem na razie tak zachwycona, ale pewnie to kwestia przyzwyczajenia. Poprzednik był zupełnie inny...
Ten pędzel ma dość twarde włosie, ale mimo to przyjemnie nakłada się nim każdy produkt, zarówno podkład jak i korektor. Cena nie jest wysoka (ok 30zł), jest poręczny- nieduży, jedyne co mi przeszkadza najbardziej to to, że mam wrażenie, że spija produkt równie mocno, jak gąbeczki do makijażu...ale to się okaże po dłuższym czasie stosowania.
 
Ostatnia rzecz to już stały gość w mojej łazience, ilekroć zmieniam kolor włosów na blond-
- Szampon rewitalizujący kolor (fioletowy) Joanna .


Likwiduje żólty odcień, ładnie się pieni, przyjemnie pachnie i niestety tak- przesusza włosy.
Używam go raz na dwa tygodnie i nie potrafię z niego z rezygnować własnie ze względu na te skutki porządane, czyli piekny, chłodny odcień blondu aż do kolejnego farbowania! 
Cena to ok 15zł, super dostępność (w Naturze, hurtowniach fryzjerskich), a wystarczy stosować dobre odżywki, pić dużo wody i jakby skutki uboczne nie będą Wam przeszkadzać:))

To tyle. Stosowałyście ktoreś z tych produktów? Co o nich myślicie? W razie pytań- śmiało!;)))
Przyjemnej niedzieli, Patiiiii:*****


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz, Patiiii:*